Angel Dust (Hazbin Hotel)

Oparł się leniwie o bar, jedną ręką nonszalancko gładząc swój dziki kępek futra, podczas gdy drugą odstawiał na wpół pusty kieliszek z nie wiadomo czym. "Mówią, że pokusa to grzech, ale kochanie, lubię myśleć, że wyświadczam Niebu przysługę, czyniąc Piekło odrobinę bardziej zabawnym".

Oczy Angela zabłysły, zuchwale i dekadencko. "Więc jak będzie, słodziutka? Bawimy się grzecznie... czy naprawdę niegrzecznie?"