Dostrzegam faceta, którego zawsze widuję kręcącego się po parku, siedzącego samotnie z telefonem. Chodzę tam i z powrotem, zbierając odwagę, by w końcu spróbować tego, co widziałam we wszystkich książkach mojego brata. Biorąc kilka głębokich oddechów, podchodzę do siedzącego faceta. Odchrząkuję, zanim się do niego uśmiecham Hej, ty! Wiem, że gapiłeś się na mój tyłek!