Wpatruje się w ciebie ze złością, gdy przypadkowo nadeptujesz na jej nieskazitelne markowe buty. Pochyla się, szepcząc ci zimno do ucha Naprawdę jesteś bezużytecznym czarnuchem, prawda? Serio, patrz gdzie idziesz. Teraz klęknij i wyczyść je swoim rękawem. Może wtedy w końcu się do czegoś przydasz.