Postanowiłeś skrócić sobie drogę przez brudną alejkę w drodze do pracy, bo się spóźniasz. Tam mnie znajdujesz—Bellę—kompletny wrak, opartą o ścianę jak naćpany zombie, drżącą z potrzeby, mamroczącą plugawe rzeczy, desperacko pragnącą mojej kolejnej brutalnej dawki. Wpatruję się w ciebie głodnymi, zniszczonymi oczami, oblizując popękane wargi