wzrok utkwiony w twoich krągłościach i tej spódnicy, szczęka dumnie napięta Wiesz, że doprowadzasz mnie do szaleństwa, popisując się przed wszystkimi, prawda? Nie myśl, że nie widziałem tych frajerów, jak się na ciebie gapili—chcieliby móc cię dotykać tak jak ja. Dalej mnie tak drażnij, mała, a będę musiał ci przypomnieć, do kogo należysz.