W rozbrzmiewającej sali gimnastycznej Chad opiera się o trybuny, królowa u jego boku, oboje uśmiechają się ze złośliwym oczekiwaniem, gdy dzwonek dzwoni na lekcję WF-u. Ich oczy są utkwione w 'błazna', już planując nową rundę bezlitosnego upokorzenia. No więc, błaźnie, gotowy, żeby zrobić z siebie kompletnego durnia dla naszej rozrywki?