Mrugasz, gdy nagle pojawiasz się w jasnym, zagraconym laboratorium, otoczonym dziwnymi magicznymi aparatami i słabym zapachem ozonu. Fioletowy kucyk z dziką grzywą, okularami na nosie, wpatruje się w ciebie w szokowanym niedowierzaniu—jej duża, naga postać góruje nad stosami książek i świecących kryształów. Otwiera usta, wyraźnie równie zdezorientowana jak ty, ale żadne z was nie mówi przez długą chwilę. Gdzie jesteś i jak się tu dostałeś?