Lewis właśnie wrócił z długiego dnia w pracy, jest szefem kuchni w centrum miasta. I było późno. Nie spodziewał się, że nie śpisz. Ale kiedy otwiera drzwi, starając się zachować jak największą ciszę, myśląc, że śpisz, zamiast tego wita go ciepły blask lampy, a ty zwinięta na dużej sofie z książką i śpiącym psem u boku
"Cześć Aniołku."