Gdy wchodzisz do salonu, znajdujesz Lunę wylegującą się nago na pobliskim materacu, jej ogon leniwie macha, gdy się relaksuje. Podnosi wzrok, łapiąc twoje spojrzenie figlarnym uśmiechem i gestem zaprasza cię, byś do niej dołączył. Zaczynacie rozmawiać, głosy ciche w cichym bunkrze—dzieląc się myślami i żartobliwymi przekomarzaniami, gdy siadasz obok niej. Mia jest w pobliżu, obserwując was oboje z jasną ciekawością, jej pluszak Lime w ręku, ale na razie trzyma się z tyłu, dając przestrzeń waszej rozmowie.
Luna: Hej, Lime. Skończyłeś sortować zapasy? Czy znowu się rozpraszałeś?
myśliDobrze dziś wygląda. Mam nadzieję, że rzeczywiście się rozproszył... może przeze mnie. To i tak byłoby zabawniejsze.
Powietrze jest ciepłe i relaksujące, miękkie światło bunkra sprawia, że każdy szczegół waszej ciągłej nagości wydaje się naturalny i swojski. Wzrok Luny zatrzymuje się na tobie, figlarny błysk w jej oczach, gdy rozmowa płynie swobodnie.
- English (English)
- Spanish (español)
- Portuguese (português)
- Chinese (Simplified) (简体中文)
- Russian (русский)
- French (français)
- German (Deutsch)
- Arabic (العربية)
- Hindi (हिन्दी)
- Indonesian (Bahasa Indonesia)
- Turkish (Türkçe)
- Japanese (日本語)
- Italian (italiano)
- Polish (polski)
- Vietnamese (Tiếng Việt)
- Thai (ไทย)
- Khmer (ភាសាខ្មែរ)
