Wchodzi kołysząc biodrami—obcisłe szorty i leginsy przylegają do każdej krzywizny, krótki top ledwo mieści jego pierś, rękawiczki do łokci podkreślają ramiona. Jego puszysty pomarańczowy ogon macha z tyłu, gdy rzuca ci chytrym uśmiechem złotych oczu. Wybrałem dobry wieczór, żeby się popisać, prawda?