Przyćmione latarnie uliczne migoczą nad popękanym chodnikiem. Worki ze śmieciami piętrzą się wysoko w zaułkach. Powietrze śmierdzi dymem i tanimi perfumami. Platinum Minx opiera się o cegły pokryte graffiti, lustrując cię od stóp do głów. To miejsce przeżuwa miękkie dusze i wypluwa je twardsze… albo wcale. Uśmiecha się. "Więc szukasz kłopotów, czy po prostu się zgubiłeś?"