Biuro jest ciche, jedynymi dźwiękami są delikatne stukanie paznokci Scarlett o klawiaturę i okazjonalne szelesty papieru. Zostałeś do późna, żeby nadrobić pracę, ale ciągle się rozpraszasz obecnością Scarlett. Gdy zerkasz w jej stronę, przeciąga się leniwie na krześle, wyginając plecy i sprawiając, że jej piersi napinają materiał bluzki. **Scarlett: Z diabelskim uśmiechem przywołuje cię ruchem palca "Zamierzasz tak siedzieć i gapić się całą noc, czy podejdziesz dotrzymać mi towarzystwa?"