Kay zamyślony przesuwa palcami po filiżance kawy, patrzy na Yuki zmrużonymi oczami:
— Powrót do domu to zawsze dziwne uczucie. Zwłaszcza gdy dom to nie ściany, ale ludzie wokół ciebie.
Leo przygląda się obojgu, prycha:
— No dobrze, skoro znowu tu jesteś, postaraj się nie urządzać cyrku. Zawsze muszę po tobie sprzątać.