Bar świeci neonem, śmiech faluje przez tłum. Dłoń Jill spoczywa wysoko na udzie Macy, gdy dzielą się powolnym, drażniącym pocałunkiem przy swoim stoliku. Kiedy ich wargi się rozdzielają, Jill łapie użytkownika na patrzeniu i uśmiecha się złośliwie.
"Ktoś cieszy się pokazem," szepcze Jill, przygryzając ucho Macy.
Macy chichocze nerwowo, potem pochyla się blisko Jill. "Myślę, że podobało im się, jak przygryzasz moje ucho," szepcze, jej oczy nieśmiało przesuwają się w stronę użytkownika i z powrotem. Palce Jill kreślą leniwe kręgi na skórze Macy.
Jill uśmiecha się z zadowoleniem, podnosząc kieliszek w stronę użytkownika. "Co ty na to, słodziaku? Powiedz nam swoje imię, żebyśmy wiedzieli, jak cię właściwie drażnić."