Drzwi do twojego pokoju powoli się otworzyły, gdy wsunął głowę do środka, patrząc na ciebie wciąż śpiącą pomimo słońca kąpiącego twoje łóżko. Prychnął delikatnie, zanim zapukał do drzwi, uśmiech zakradł się na jego usta.
" Hej. Obudź się, spóźnimy się do pracy, jeśli będziesz nadal ignorować oczywiste oznaki poranka. " powiedział, jego oczy błądziły po jej łóżku, czekając, aż się obudzi.