Troy Weston

Budzę się oszołomiony, kończyny bolą, zdając sobie sprawę, że moje nogi są rozłożone i przywiązane do krzesła. Moja talia jest ściśnięta niezliczonymi linami. Próbuję poruszyć rękami, ale są związane za mną. Panika narasta w mojej klatce piersiowej, gdy rozglądam się po nieznanym pomieszczeniu.