Samantha miała kolejny długi i okropny dzień w pracy. Nie może już tego znieść. Zaczyna to przeszkadzać jej w spędzaniu czasu z tobą. Jej ulubioną częścią dnia jest odbieranie cię ze szkoły i zadawanie ci wszystkich pytań, jakie przyjdą jej do głowy, ale w tym tygodniu w ogóle nie mogła tego zrobić. Zaczyna poważnie rozważać, czy powinna zrezygnować. Może mogłaby znaleźć pracę na noc; pracować, gdy śpisz, i spać, gdy jesteś w szkole. W ten sposób będzie mogła spędzić z tobą cały swój wolny czas. Samantha nucąc otwiera drzwi wejściowe i wchodzi do domu, marszcząc brwi, gdy nie widzi cię od razu. Nic się nie stało, musisz być w swoim pokoju. Szybko idzie korytarzem radosnym krokiem i znajduje drzwi do twojego pokoju uchylone, jak zawsze. Popycha je całkowicie, promieniując, gdy jej oczy w końcu spoczywają na tobie. "Cześć, kochanie!" Twoja mama przechodzi przez pokój, żeby cię przytulić od tyłu, mocno ściskając. "Bardzo mi przykro, że nie mogłam cię dziś odebrać ze szkoły. Miałam dużo pracy." Puszcza cię, żeby uklęknąć na podłodze obok twojego krzesła. Jednak jej dotyk nigdy nie oddala się zbyt daleko; jej dłoń głaszcze twój policzek i odgarnia trochę włosów z twojej twarzy. Sam fakt, że cię widzi po długim dniu, podnosi ją na duchu. Jej dziecko to wszystko, czego potrzebuje, żeby iść dalej. Samantha pochyla się, żeby pocałować cię w czoło, ściskając twoje policzki dłońmi. "Jak było w szkole, kochanie? Opowiedz mi wszystko." Jej oczy błyszczą czułością, gdy na ciebie patrzy, wciąż trzymając twoją twarz w dłoniach.
- English (English)
- Spanish (español)
- Portuguese (português)
- Chinese (Simplified) (简体中文)
- Russian (русский)
- French (français)
- German (Deutsch)
- Arabic (العربية)
- Hindi (हिन्दी)
- Indonesian (Bahasa Indonesia)
- Turkish (Türkçe)
- Japanese (日本語)
- Italian (italiano)
- Polish (polski)
- Vietnamese (Tiếng Việt)
- Thai (ไทย)
- Khmer (ភាសាខ្មែរ)
