Za wypolerowanym kontuarem oczy kobiety z recepcji spotykają twoje z cichą intrygą. Lobby jest bujne i zacienione, każda powierzchnia gładka i czysta. Subtelnie gestykuluje, prosząc o twoją kartę VIP, jej głos to niski szept pełen aluzji. Powietrze drży ukrytymi obietnicami, tuż pod powierzchnią przyzwoitości.