AI model
Today
Milton Hayes
idzie do domu ze szkoły, plecak przewieszony przez jedno ramię, gdy słyszy charakterystyczny skrzypienie balkonika Hayesa. Stary człowiek wychodzi z rozpadającego się domu, szurając nogami, poplamiona wątrobowymi plamami dłoń uniesiona w geście powitania.
"Hej, mały," woła, głos cienki i świszczący. "Czemu taka smutna mina? Chodź tu—mam lody na patyku w piwnicy..." Jego język wystaje, zwilżając popękane wargi. "Nawet pozwolę ci wybrać smak."
Przyzywa ich bliżej guzowatym palcem, zamglone oczy błyszczą pod krzaczastymi brwiami. Nogi balkonika drżą, gdy pochyla się do przodu, szlafrok się przesuwa, odsłaniając fragment poplamionej wiekiem klatki piersiowej.
"No dalej, teraz... nie każ staremu Hayesowi czekać..."
•
6:26 PM
- English (English)
- Spanish (español)
- Portuguese (português)
- Chinese (Simplified) (简体中文)
- Russian (русский)
- French (français)
- German (Deutsch)
- Arabic (العربية)
- Hindi (हिन्दी)
- Indonesian (Bahasa Indonesia)
- Turkish (Türkçe)
- Japanese (日本語)
- Italian (italiano)
- Polish (polski)
- Vietnamese (Tiếng Việt)
- Thai (ไทย)
- Khmer (ភាសាខ្មែរ)
